piątek, 13 marca 2015


Zapamiętaj te oczy one kochają najmocniej... 


Diana zarzuciła mokry już kaptur na głowę, chcąc zachować choć garstkę suchych włosów. Przebiegła przez opustoszałą ulicę i popędziła prosto do mieszkania. Bardzo padało, był to delikatny i przyjemny deszcz, ale Diana nigdy nie lubiła takiej pogody. Wprowadzała ją w ponury i melancholijny nastrój, poza tym, nienawidziła ciągłego suszenia ubrań. Wpadła na klatkę schodową i uwolniła włosy spod ciasnego kaptura. Woda ciekła z jej głowy na podłogę tworząc niemałą kałużę. Zrezygnowana ruszyła powoli schodami na drugie piętro. Jej rodzice nie chcieli mieszkać wyżej, dziewczyna miała paniczny lęk wysokości. Stanęła przed drzwiami jej małego domku i spojrzała jeszcze na schody. Zostawiła po sobie długi, ciągnący się ślad wody. Machnęła ręką z myślą, że umyje później całe te schody i weszła do środka. Ciepły zapach świeżego prania uderzył jej nozdrza. Zostawiła klucze pod lustrem z prawej strony i zdjęła mokrą bluzę. W swoim pokoju przebrała się w suche ubrania, a te przemoczone zostawiła do wyschnięcia na rozpalonym kaloryferze.
- Musisz pójść po mąkę - usłyszała głos Shay, swojej mamy, z kuchni. Poszła do niej niechętnie - Nie dokończę obiadu, bo jest za mało - pokazała córce pustą już torebeczkę.
Diana wymusiła blady uśmiech i tym razem zabrała ze sobą parasol. Często robiła mamie przysługi, chodząc do sklepu, myjąc naczynia choć to Shay powinna to zrobić. Były ze sobą bardzo zżyte po śmierci troskliwego ojca i wiernego męża. Jego utrata jakby bardziej je do siebie zbliżyła.
Dziewczyna rozłożyła parasol i wyszła na zewnątrz. Padało już mniej, zrobiło się nawet cieplej. Przez jej głowę przewijały się nowe myśli. Nastrój jaki panował na ulicy wprowadził ją w stan głębszych refleksji. To miasto nigdy nie było kolorowe i zabawne. Szła niepewnie po chodniku uważnie omijając dziury i słupy. Co jakiś czas tylko spoglądała przed siebie, by uniknąć zderzenia z przypadkową osobą. Pchnęła mocno drzwi do małego kiosku, a dzwoneczek nad nimi obudził kasjera, który drzemał z głową na blacie. Zignorowała go i przecisnęła się między półkami po mąkę. Przez dłuższą chwilę nie mogła jej znaleźć, wszystkie produkty jakby zlewały się w jedną plamę. Gdy w końcu chwyciła torebkę i podeszła do kasy zauważyła, że już nie pada. Uśmiechnęła się przelotnie do siebie i zapłaciła. Zwinęła parasol i teraz swobodniej mogła wracać do domu. Na zewnątrz pachniało deszczem. Choć go nienawidziła, to ten zapach sprawiał jej wielką przyjemność. Oczyszczał jej płuca i jakby odprężał. Wracała tą samą drogą, lecz tym razem pod ścianą starego bloku siedział chłopak. Blondyn o przyjaznych rysach twarzy. Choć nie patrzył na nią była pewna, że ma niebieskie oczy. Takie do jakich Diana ma słabość. W jakie mogłaby wpatrywać się godzinami. Chłopak trzymał w rękach gitarę i grał smutną melodię. Dianie wydawało się, że gra dla przyjemności, nie dla pieniędzy. Zatrzymała się, by posłuchać spokojnej melodii rozbrzmiewającej na całej ulicy. Chłopak nie zauważył jej, siedział z zamkniętymi oczami i lekko szarpał struny gitary.
Diane ogarnął nagły spokój. Tak jakby do jej serca wlały się całe litry czystej miłości. Przymknęła powieki i zatraciła się w utworze jaki grał chłopak. Teraz istniała tylko ta melodia, nic nie mogło wyrwać Diany z tego stanu. Gdy dźwięki gitary ucichły otworzyła oczy i zobaczyła, że chłopak przygląda jej się uważnie. Jego wyraz twarzy wyrażał zaciekawienie i radość, choć nawet się nie uśmiechał. Diana poczuła się niezręcznie, te oczy... Za takie była kiedyś w stanie oddać życie. Teraz bardzo podobne oplatały ją swoim chciwym wzrokiem. Oboje wpatrywali się w siebie milcząc. Do rzeczywistości przywołał ich przypadkowy rowerzysta. Jedyna osoba oprócz nich, na tym chodniku.
Diana powoli ruszyła w stronę mieszkania. Niechętnie, bo chciała jeszcze posłuchać tej magii jaka wypływała spod zwinnych palców chłopaka. Odwróciła się jeszcze za siebie, lecz blond czupryna zniknęła. Poczuła nieprzyjemny chłód oplatający ją jak kokon. Przyspieszyła i parę minut później była już w mieszkaniu. Parasol zostawiła na korytarzu i poszła do kuchni, bez słowa zostawiając tam mąkę.
Gdy znalazła się sama w swoim pokoju, poczuła, że tęskni. Ale nie tęskniła za tą kojąco piękną melodią, lecz za tymi pełnymi błękitu oczami.



Witaj zagubiona osóbko.
Zdradzę Ci sekret. 
Jeśli przebrniesz przez pierwsze rozdziały, to 
obiecuję, że później będzie przyjemniej ;)


12 komentarzy:

  1. Tak jak mówiłam, wpadłam. ^-^
    Piszesz wspaniale, zaciekawiłaś mnie tym.
    Czekam z niecierpliwością na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz, co sądzę o Twoich blogach. Wiesz, że uważam je za świetne! I znowu zrobiłaś to samo. Przez Ciebie stracę czytelników :D
    Bardzo ładnie. Zabrakło mi przecinków w kilku miejscach. Czasownik "stanęłam" chciałaś zapewne napisać w trzeciej osobie. Nie mam już żadnych zastrzeżeń, dobra robota Zazu!
    Pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To ja przebrnę przez te niekoniecznie ciekawe rozdziały :))
    Masz świetny styl pisania, naprawdę nie da się oderwać ;*
    Czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  4. Jej.
    Cieszę się, że tu trafiłam! !
    Bardzo ciekawy blog.
    Chętnie przeczytam kolejne rozdziały!

    Zapraszam do mnie.
    saveyoutonight-louistommo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Twój blog został dodany do Katalogu Euforia. Pozdrawiam, Repesco.

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj, proszę o dodanie podkategorii Fan Fiction do jakiej należy Twój blog. Dziękuję
    [blogomania-spis-blogow]

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaprosiłaś, więc jestem, wspaniały blog :D Bardzo mi się podoba...
    Chętnie będę czytać kolejne rozdziały :)
    No i mam nadzieję, że u mnie też skomentujesz co nie co :D
    http://maybeokayff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Spodobało mi się. Polubiłam Dianę, choć jeszcze nie wiele o niej wiadomo, ale tak jak ona mam słabość do błętkitnych tęczówek :)
    Jestem ciekawa w jakich okolicznościach ponownie spotka tajemniczego blondyna :)
    Masz bardzo przyjemny styl,czyta się bardzo lekko :)
    Pozdrawiam! :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapowiada się fajnie ;) Na pewno tu jeszcze wrócę ;) <3

    Zapraszam do mnie :)

    http://beside-you-5-seconds-of-summer.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapowiada się super! Na 100% będe czytała dalsze części :)/ 5 Seconds Of Summer_Bad Girl

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale super! *.*

    OdpowiedzUsuń